Żarty żartami, ale stereotypy trzeba przełamywać. Niestety większość ludzi słysząc, że Dubaj jest miastem arabskim – wrzuca go do jednego worka pt. „muzułmańska restrykcja”. Ludzie boją się tu przyjeżdżać myśląc, że jest niebezpiecznie, a ci którzy się w końcu przełamią gorączkowo trzymają się zasad przeczytanych w Internecie.
O co właściwie chodzi? Pierwsza kwestia to ubiór. Jak powszechnie wiadomo Arabowie ubierają się w swoje szaty – zasłaniając ciało praktycznie od stóp do głów. Wiadomo także, że nie są oni tak bardzo tolerancyjni jak Europejczycy ze względu na swoją kulturę. Między innymi nie akceptują tak skąpego ubioru jaki czasami prezentujemy.
Czy tak jest jednak w Dubaju? Otóż nie. Ludność tego arabskiego miasta to istna mieszanka kulturowa. Rdzennych mieszkańców jest tu zaledwie niewielki procent, a reszta to ludzie z całego świata. Dubaj rozwija się w zadziwiająco szybkim tempie. Sprowadzani są do niego specjaliści z różnych rejonów świata – do tego stopnia, że jest ich więcej niż rodowitych.
Kultura więc bardziej przypomina europejską niż arabską. Kobiety mogą chodzić ubrane jak tylko chcą. Naprawdę nie trzeba wychodzić w 30-stopniowy upał w golfie i długich spodniach… Krótkie spodenki także są ok. Można jednak poczuć się niekomfortowo, gdyż większość mieszkańców Dubaju to jednak mężczyźni. Oczywiste więc, że będą się gapić na skąpiej ubraną dziewczynę. Zwłaszcza gdy od roku nie widzieli się ze swoją żoną 😀
Jeśli chodzi o alkohol, to sprawa nie wygląda tak jak by się wydawało. W Dubaju pije się alkohol, ale nie tak ostentacyjnie jak np. w Polsce. Serwują piwa jak i drinki w lokalach do tego przeznaczonych. W domu można pić swobodnie, pod warunkiem że posiada się własny alkohol – bo w sklepach go nie sprzedają.
Kolejną kwestią jest bezpieczeństwo w Dubaju. Jak już było wyżej poruszone – ludzie obawiają się krajów muzułmańskich. Wierzcie albo nie, ale Dubaj jest jednym z najbezpieczniejszych miast na całym świecie. Na ulicach panuje bezwzględny porządek. Ludzie nie działają przeciwko prawu, bo są świadomi wysokich kar. Przy każdym zakazie znajduje się informacja o wysokości mandatu. Dla przykładu: za przejechanie na czerwonym świetle grozi mandat do 30 tys. AED. Wszędzie w mieście jest monitoring. Policji naocznie prawie nie widać, ale gdy coś się dzieje – pojawiają się na miejscu natychmiast.
Kobiety mogą czuć się swobodniej ze względu na porobione dla nich specjalne przedziały – zarówno w komunikacji miejskiej jak i w poczekalniach. Mężczyźni nie mają do nich wstępu.
Morał z tego taki, że nie można bać się świata, ani wierzyć każdej byle jakiej informacji przeczytanej w Internecie 😀