[PL] Jak wiecie podróż w Budapeszcie zaczęła się dla nas naprawdę niesamowicie (Jeżeli nie wiecie, klik -> LINK). Zachęceni uśmiechem losu postanowiliśmy wziąć szybki prysznic i ruszyć na miasto, aby wyciągnąć z wyjazdu ile się da. Dokładny plan wycieczki mieliśmy rozpisany na kartkach, jednak po zmianie hotelu wszystkie zapiski były nieaktualne. Na szczęście Wi-Fi i Google Maps pomogło nam szybko zorientować się, na który przystanek musimy się udać, aby trafić na słynną Górę Gellerta. Okazało się, że z hotelu mamy jedynie 20 min do tego miejsca! Cudownie! Już po kilkunastu minutach wysiedliśmy na przystanku przy najsłynniejszym wzgórzu Budapesztu. Nie wyciągając mapy zdecydowaliśmy, że trafimy na sam szczyt bez problemu. Poszliśmy w górę. Potem w dół. W prawo, następnie w lewo, a Góry, ani znaku „Citadell” (na samym szczycie znajduje się Cytadela) nie było. Po jakichś 30 min spaceru i przeglądaniu mapy w końcu naszym oczom ukazała się Cytadela, oczywiście w otoczeniu zamkniętych już sklepów z pamiątkami.
Po kilku kolejnych krokach przepiękna panorama Budapesztu wzbudziła w nas ogromny podziw. Widok był naprawdę imponujący, rzuciliśmy się w wir robienia zdjęć i kręcenia filmików.
Z racji tego, że szczyt Góry Gellerta jest dosyć rozległy, widoki na stolicę Węgier mogliśmy podziwiać z prawie każdej strony.
Miasto było pięknie oświetlone. Każdy z mostów (a było widać ich stąd aż 4!) mieni się przeróżnymi kolorami, które cudownie odbijają się w Dunaju.
Dalej ruszyliśmy w stronę skweru przed Cytadelą, gdzie znajdowało się kilka posągów o znacznych rozmiarach, Pomnik Wolności oraz oczywiście taras widokowy (jednakże na mniej atrakcyjną część Budapesztu).
Kolejne 20-30 minut to spacer w dół po błotnistych i krętych ścieżkach z drugiej strony Góry Gellerta. Byliśmy już bardzo zmęczeni i kierowaliśmy się do naszego hotelu. Jednakże po drodze, zauważyliśmy jeszcze jedno magiczne miejsce, które postanowiliśmy odwiedzić jeszcze przed powrotem na nocleg. Po paru chwilach przemierzania labiryntu ścieżek na zboczu dotarliśmy do pomnika Świętego Gellerta otoczonego pokaźną kolumnadą. Bardzo klimatyczne i majestatyczne miejsce.
Potem zostało już tylko udać się do hotelu, po 15 minutach byliśmy na przystanku. Na autobus czekaliśmy jakieś 30 sekund. Szybko spać, aby kolejnego dnia odkryć kolejne zakątki Budapesztu!
[ENG] As you know our journey to Budapest has started really in a really amazing way! (If you don’t know just click ->LINK) We have decided to take a shower and go to the city, because we want to see as much as we can! We have prepared perfect plan of trip, but after changing a hotel all of our notes were totally out of date. Fortunately, Wi-Fi and Google Maps helped us, and after few moments we knew on which bus stop we have to go to get to Gellert’s Hill. It has turned out that we are only 20 minutes far from this place! Wonderful! After couple of minutes we arrived near the most famous hill in Budapest.
We have decided that we will get on a peak without looking at map. We went up, then down. To the right, then to the left, but we did not see the sign “Hill” or “Citadell” (there is a Citadell on a peak of the hill). After 30 minutes walk nad analyzing the map finally we saw the Citadell surrounded by closed souvenir shops.
After few steps, beautiful panorama of Budapest took our breaths away! The view was really impressing, we started to take photos and record videos.
The peak of Gellert’s Hill is very extensive, that’s why we could admire the view on the Hungarian capital from diffrent sides.
The city was beatufilly illuminated. Each bridge (we noticed 4 of them!) is full of different colours and has its own reflection in Danube.
Than we moved towards to the square in front of the Citadell. There were few big monuments, Statue of Liberty and of course observation deck.
Next 20-30 minutes is walk down through muddy and winding paths on the other side of Gellert’s Hill. We were very tired at that time and we wanted to get to the hotel asap. However, on the way back we noticed one more magical place, which we decided to go to before going to bed. After few seconds we arrived to the St. Gellert’s monument surrounded by collonade. It was very majestic place.
Finally, we could go to the hotel. After 15 minutes we were on the bus stop. We waited for the bus around 30 seconds. We went to the bed as fast as it was possible, because we needed a lot of energy for next day to discover Budapest!