Apartament w Dubaju za darmo, czyli parę słów o couchsurfingu #1

Apartament w Dubaju za darmo, czyli parę słów o couchsurfingu

Pierwszy raz z portalem couchsurfing.com spotkałem się chyba na kanale YT Wyzwanie90Dni. Jest tam wywiad z chłopakiem, który twierdził, że zwiedził całą Azję i nie zapłacił ani grosza za noclegi. Przesłuchałem całą rozmowę ze szczęką na podłodze. Niestworzone historie. Podobno można nocować na drugim krańcu świata całkowicie za darmo. Ta jasne. Niech sprawdzę. Wklepałem nazwę portalu w przeglądarkę, rejestracja przez FB i sprawdzam… Pierwsza myśl, która pojawiła się w mojej głowie brzmiała mniej więcej tak: „Noo przecież! Wiedziałem, że jest haczyk. Weryfikacja konta, bodajże kilkadziesiąt euro za rok – niby nie dużo, ale miało być za darmo. Jednak do dnia dzisiejszego Walk Through The World nie ma zweryfikowanego konta na CS (skrót od couchsurfing), a jednak jakieś doświadczenie już z tym portalem mamy, więc nie ma co się bać wyskakującego komunikatu o weryfikacji konta.

Wpisałem pierwszą lepszą miejscowość i wyskoczyło mnóstwo osób, które są gotowe przenocować Cię całkowicie za darmo. Nieważne Europa, Azja, czy Afryka – CS jest wszędzie. Następnym krokiem było czytanie opinii  na temat idei CS. Na forach spotkałem się z samymi pozytywnymi opiniami i refleksjami. Większość osób pisała, że host (osoba, która zapewnia Ci nocleg) chce po prostu poznać naszą kulturę i innych ludzi i trzeba mu poświęcić trochę czasu, pogadać z nim, czy wyjść na piwo. Czasem również warto przywieźć mu z Polski jakąś pamiątkę. Cały mechanizm pracy tego portalu niezmiernie mi się podobał, ale wtedy nie sądziłem, że kiedykolwiek będę z niego korzystał…

Aż w końcu się stało. Kupiliśmy mega tanie bilety do Dubaju i zastanawialiśmy się nad hotelem.. Na szczęście wtedy przypomniałem sobie o CS – stwierdziliśmy że trzeba spróbować. Hotel kosztowałby nas kilka stówek, a tutaj ma być za darmo. Napisaliśmy na stronie że poszukujemy hosta, krótko się opisaliśmy i podaliśmy datę podróży. Było to ok. pół roku przed wylotem, przez ten czas dostaliśmy około 100 wiadomości, z czego ok. 30 to były propozycje udostępnienia nam części swojego lokum. Odzew był niesamowity… Mnóstwo ludzi, naprawdę bardzo szeroki wybór. Extra. Wybraliśmy gościa, który napisał, że ma mieszkanie w Dubai Marinie, oddzielny pokój dla nas, a w dodatku miał kilka bardzo pozytywnych referencji (my mieliśmy wtedy tylko jedną od chłopaka, który oprowadzał nas po Budapeszcie). Przy okazji również znaleźliśmy hosta w Pradze na jedną noc. W tym wypadku daliśmy ogłoszenie ok. 2 tygodni przed wyjazdem i napisało do nas ok. 15 osób, więc tu też było z czego wybierać. Zdecydowaliśmy się, że przenocujemy u studentki biologii – Kristyny.

Wszystko było dogadane i ustalone z każdym hostem. Fajnie, że za darmo, ale… Czy aby na pewno nas nie wystawią? Czy na pewno nas odbierze z lotniska? Czy będziemy mieli o czym z nim/nią rozmawiać? Czy będziemy mieć trochę prywatności, czy 24/7 z hostem? Może lepiej było wziąć hotel?

W końcu nadszedł upragniony dzień podróży. Z powyższymi pytaniami w głowie ruszyliśmy autobusem w kierunku Pragi….

CDN

Udostępnij ten wpis, będzie nam miło!
Share on facebook
Share on twitter
Share on pinterest
Share on linkedin

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

O nas

Nasza przygoda z podróżowaniem zaczęła się w 2014 roku od szybkiego jednodniowego tripa do Brukseli. Decyzję o wyjeździe podjęliśmy w kilka minut. Ten, kto powiedział, że podróżowanie uzależnia miał rację! Od tamtej pory zwiedzaliśmy świat regularnie. W 2019 dołączył do naszego teamu – Julian, nasz syn. W taki sposób zaczęliśmy podróżować z dzieckiem, nie zwalniając tempa.

Social Media

Newsletter

Zapisz się na newsletter

Dowiedz się jak tanio podróżować z dzieckiem