Wielu z Was chciałoby podróżować po całym świecie, ale martwi się o swój budżet, bo przecież pieniądze trzeba mieć przynajmniej na bilet lotniczy. Tylko jak je zdobyć? Najlepszym rozwiązaniem tego problemu byłoby pracować i podróżować jednocześnie, aby mieć stały przypływ gotówki. Można także dorobić sobie przed wyjazdem, odłożyć pieniądze i w najgorszym wypadku podróżować niskobudżetowo. Jak to wszystko zrobić? My głowiliśmy się nad tym jakiś czas planując kilkumiesięczny wyjazd do Azji i znaleźliśmy kilka rozsądnych rozwiązań.
Kluczem do sukcesu jest oszacowanie sumy jaka będzie Ci potrzebna. Należy uwzględnić ceny za nocleg, wyżywienie, transport, ewentualne atrakcje oraz pewną zakładkę pieniężną (bo nigdy nic nie wiadomo 😀 – może akurat zechcesz wydać 2 tys zł na Skydive w Dubaju 😀 )
Oszczędzanie przed wyjazdem
To kluczowy punkt jeśli nie masz stałej pracy a Twoi rodzice nie są milionerami dającymi Ci pieniądze na wszystko czego zapragniesz. U nas wyglądało to tak, że szukaliśmy
- pracy na weekendy
- pracy dorywczej (np. udzielanie korepetycji, pomoc w sklepie, roznoszenie ulotek, opieka nad dziećmi/ starszymi ludźmi)
Czyli tak naprawdę chwytaliśmy się wszystkiego, co nam oferowali, w granicach zdrowego rozsądku (trzeba znać swoją wartość!). Stwierdziliśmy, że damy z siebie wszystko, aby zarobić jak najwięcej, bo podróż wszystko nam później zrekompensuje.
Trzeba pamiętać o tym, że jak człowiek wpada w „szał zarabiania” to w pewnym momencie nastaje etap wydawania – i tu trzeba się opamiętać. Najlepiej odkładać skrupulatnie jakiś procent uzyskiwanej kwoty i wydawać tylko na to, co jest niezbędne. Szaleć będziesz później 😀
Zarabianie podczas podróży
Zarabianie podczas podróży? Tak, to jest możliwe, a nawet najbardziej rozsądne! Obecnie wielu pracodawców oferuje pracę zdalną, którą można wykonywać z każdego miejsca na świecie. Super perspektywa, bo tak naprawdę ciągle jesteś przy kasie. Oczywiście najlepiej, gdybyś mógł pracować w nienormowanym czasie pracy, bądź na pół etatu – żeby nie wyszło Ci nagle 70% pracy zamiast faktycznego podróżowania. Na szczęście i oto dzisiaj nie trudno. Praca zdalna to przeważnie:
- proste prace biurowe – uzupełnianie arkusza excel danymi
- tworzenie muzyki (w tym przypadku potrzebny jest dodatkowo talent)
- grafika komputerowa (chociażby obróbka zdjęć)
- stawianie stron internetowych i dbanie o ich design
- pozycjonowanie
Istnieją także stałe zawody, które umożliwią Ci jednocześnie wyjeżdżanie do wymarzonych miejsc a zarazem dochód (jeśli uważasz, że nie jest na to za późno i chcesz oddać się podróżowaniu to może warto rozważyć nowy zawód? 😀 )
- fotograf
- instruktor nurkowania/ jazdy na nartach, desce
- dziennikarz
- muzyk
- grafik
- pozycjoner
- nauczyciel języków
- przewodnik wycieczek
- rezydent biura podróży
Listę moglibyśmy ciągnąć w nieskończoność , ale tak naprawdę sam wiesz co najbardziej lubisz robić 🙂
Inicjatywy pomagające zaoszczędzić pieniądze
Oprócz wyżej wymienionych sposobów – pieniądze można zaoszczędzić także w inny ciekawy sposób. Otóż istnieją tzw. strony crowdfoundingowe, takie jak:
- Polakpotrafi.pl
- Patronite.pl
Polegają one na tym, że tworzysz swój projekt, opisujesz co będziesz robić, jaki cel ma Twoja podróż. Następnie podsumowujesz wszystkie koszty, a ludzie którzy zainteresują się Twoim projektem i chcą Cię w nim wspomóc – wpłacają na Twoje konto dowolną sumę pieniężną. Zasada jednak brzmi: „albo wszystko albo nic”. Suma wpłaconych przez darczyńców pieniędzy musi wynosić co najmniej tyle ile założyłeś na początku projektu. W innym przypadku – pieniądze zostają darczyńcom zwrócone na ich konta – jeśli chodzi o Polak Potrafi.
Natomiast Patronite działa na trochę innej zasadzie – finansujący uiszczają pewną kwotę co miesiąc na rzecz projektodawcy. W zamian za to twórca projektu nagradza darczyńców różnymi sposobami np. wysyła im upominki z podróży albo tworzy interesującą dla odbiorców treść, czy to w postaci artykułów, czy filmików.
- Pewną możliwością zarobkowania jest także nagrywanie videoblogów. Jednakże vlogerów narobiło się ostatnimi czasy tak wielu – że ciężko się wśród nich przebić na YouTubie, ale od czegoś trzeba zacząć, prawda? 🙂