Dubaj to naprawdę ogromne miasto. Zostało zaprojektowane pod kątem technologii, dlatego praktycznie niemożliwe jest poruszanie się po nim tylko na pieszo.
Na szczęście komunikacja miejska jest mocno rozwinięta. Po Dubaju możemy więc poruszać się metrem, autobusami, tramwajem czy nawet waterbusem.
Na wszystkie środki transportu obowiązuje ten sam bilet – skonsolidowany w karcie Nol Card. Występuje ona w kilku odmianach – w zależności od potrzeb kupującego.
My korzystaliśmy z karty czerwonej na której kodowaliśmy dailypass za 20 AED. Sama karta kosztuje 2 AED i można doładowywać ją kilkukrotnie. Jest to najlepsza opcja dla tych, którzy wiedzą, że będą dużo danego dnia jeździć po Dubaju, bo za tę kwotę można z transportu korzystać w sposób nieograniczony do północy. Tak, do północy – niezależnie od tego o której doładujemy Nol Card, dlatego też najlepiej robić to z rana.
W przypadku osób, które nie planują przemieszczać się w ciągu dnia non stop – lepiej sprawdzi się Silver Nol Card. Jest to bilet typu prepaid. Doładowujesz kartę wcześniej, a przy każdej podróży ściąga odpowiednią kwotę. Ilość pobranych pieniędzy zależy od tego, czy przekroczymy daną strefę. Jest ich trzy. Na karcie tej nie można zakodować dailypassa.
W jaki sposób ściągają nam pieniądze z karty? Otóż przy każdym wejściu do transportu znajduje się czytnik, do którego trzeba przyłożyć Nol Card przed rozpoczętą podróżą, a następnie odbić ją przy wysiadaniu – stąd wiedzą jaką kwotę nam zabrać.
Niestety komunikacja miejska nie sięga wszystkich miejsc w Dubaju, dlatego czasem trzeba skorzystać z taksówki np. jeśli chcesz zobaczyć Butterfly Garden, czy Global Village. W listopadzie ceny wyglądały tak:
W ciągu dnia:
- Opłata startowa: 5,50 AED
- Opłata za każdy kilometr: 1,59 AED
- Opłata za oczekiwanie – 0,50 AED (pierwsza minuta za darmo)
W nocy kwoty te są wyższe.
Oprócz standardowych środków komunikacji miejskiej istnieje również coś w rodzaju kolejki. Jest to transport prywatny i można z niego skorzystać na Jumeirah Palm.